Russell Hobbs - One temperature



Dzięki Josephinie Cochrane i Willliamowi Livensie mamy zmywarkę. Pierwszą pralkę zbudował James King, Amerykanin. A dzięki marce Russell Hobbs mamy żelazko One Temperature.

Tak na serio, to nie znoszę prasowania. Dobieranie odpowiedniej temperatury, (aby nigdy więcej nie przypalić ulubionej bluzki), czasochłonność, namachanie się tą ręką, układanie, wkładanie, pranie, suszenie i na nowo...

Niestety żaden geniusz nie opatentował (jeszcze) urządzenia samoprasującego, ale mamy TO żelazko.












Nie pokochałam nagle prasowania, dalej to najbardziej znienawidzona przeze mnie czynność ale przynajmniej #gładkoposzło, #gładkoidzie od kiedy się znamy. 

 - Najlepsza jest właśnie ta jedna temperatura. Żelazko samo ogarnie odpowiednią temperaturę w zależności od rodzaju tkaniny. Szybko, sprawnie i dokładnie. Kolejną super sprawą jest regulacja pary i możliwość ciągłego jej wypływu. Na zakończenie - bezpieczeństwo. Żelazko Russell Hobbs samo się wyłączy jeżeli przez 30 sekund jest nieużywane w poziomie lub po 8 minutach stoi w pionie. Jeżeli chodzi o mnie, całkowicie to kupuje i polecam! ;)


Czytaj dalej...
Moje loki * © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka